Dopadła mnie jakaś czarna seria :( Nie lubię tutaj wylewać żali, ale tak się jakoś ostatnio nazbierało :( Tuż przed wyjazdem na urlop dowiedziałam się o swojej chorobie. Jestem aktualnie w trakcie diagnostyki i jak tylko będę coś więcej wiedzieć napiszę o tym. Będą to na pewno przydatne informacje dla wielu z Was. Mniej więcej od kwietnia zmagam się z nawracającym kaszlem u młodego musimy zdiagnozować się pod kątem alergii :/ Do tego ostatnie kilka dni spędziłam z nim w szpitalu - skutek przykrego wypadku. Pies potrącił młodego i ten na skutek wywrotki uderzył głową w chodnik. Stąd potrzebna była obserwacja w szpitalu. Jeżeli ktoś chciałby dodać komentarz w stylu, że trzeba dziecko pilnować to prośba - darujcie sobie. W tamtej chwili stałam koło niego to był ułamek sekundy bez szans na jakiekolwiek reakcje :( Chętnie za to poznam rady jak okiełznać radość na powitanie u młodego psa. Dlatego dzisiaj wracam jeszcze do wyjazdu wakacyjnego. Tam udało mi się choć na chwilę oderwać od nękających mnie problemów. Miłe wspomnienie w trudnej codzienności...
Asiu, no muszę to napisać, masz świetny tyłeczek :D Sandałki też super i cała fajnie wakacyjna jesteś. Dziecka się nie da tak upilnować, trzymasz je za rekę a ono i tak potrafi się wywalić i coś sobie zrobić. Zdrówka życzę i trzymam kciuki za dobre wieści diagnostyczne :)
OdpowiedzUsuńAsiu Kochana ślicznie Ci dziękuję za miłe słowa i zrozumienie :* :* :*
Usuńładnie
OdpowiedzUsuńZapraszam do MNIE
tak :)
UsuńCudne widoczki :D
OdpowiedzUsuńMNQ
Raz na jakiś czas takie czarne serie nas dopadają. Obyś z tej swojej wyszła szybko i było dobrze. :)
OdpowiedzUsuńNie dziękuję żeby nie zapeszać :/
UsuńCudowne zdjęcia i widoki :) Co do serii, czasami się zdarzają takie nieprzyjemne historie. Co do pilnowania dzieci, nigdy nie osądzam bo i u mnie się zdarzały przykre wypadki. Dzieci są tak żywe, że trzeba mieć szczęście, żeby wszystko zdążyć ogarnąć. Mam nadzieję, że to już koniec tej serii u Ciebie, teraz musi być tylko lepiej :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Dorotko za miłe słowo :) pozdrawiam serdecznie i liczę że to już początek końca tego ciężkiego czasu...
UsuńAsiu, najbardziej zmartwiła mnie Twoja choroba :( DDzieci to dzieci, nie pierszy guz i nie ostatni. Mam tylko nadzeje, że to nie bedzie alergia na sierść, trzymam kciuki. daj znać jak sie ułoży. Trzymam kciuki, kochana Asiu :)
OdpowiedzUsuńSoniu Kochana widzisz jak pech to pech. Ja też mam nadzieję, że to nie będzie alergia na sierść :/ Mam nadzieję, że i dla Ciebie nadejdą lepsze chwile - trzymam kciuki i całuję :*
Usuńpiękne widoczki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Zocha
http://www.zocha-fashion.pl/
Czarna seria... jak dobrze to znam... Życze aby jak najszybciej minął ten trudniejszy czas. Dobrze, ze choć wakacje się udały. Piekne widoki napawaja optymizmem. Pozdrawiam słonecznie.
OdpowiedzUsuńTak wakacje były zacne :) Pozostały wspomnienia. Nie dziękuję za życzenia choć mocno wierzę, że uda nam się pokonać te ciężkie chwile :) Pozdrawiam serdecznie
UsuńWszyscy , no może prawie wszyscy co jakiś czas miewamy czarne serie .Chodź za pewne różne są kryteria oceny i koloru tych serii.
OdpowiedzUsuńWytrwałości życzę .
Wytrwałość przyda się i to bardzo. Pozdrawiam serdecznie
Usuń